wtorek, 18 września 2012

Curiosidades sevillanas

Sevilla może przyprawić o zawrót głowy. Takim osobom jak ja, które ze stronami świata i orientacją są na bakier, może sprawić wiele kłopotu. Uliczki to istna plątanina w której nawet mój prywatny ogarniacz map czasem się gubi.
Jednak klucząc w ich gąszczu można w zamian spotkać największe osobliwości. Dziś na przykład udało nam się natrafić na szukającego hostelu Azjatę, który okazał się być Walijczykiem po czym łamaną polszczyzną zadziwił się, że mówimy po polsku właśnie. Poinformowawszy, że 'moje kolegi mnie uczą po polski' rozpoczął wymienianie łamańców językowych oraz odmianę czasowników zarówno w czasie teraźniejszym, jak i przeszłym, bo 'on woli wiedzieć co się robi'.
Pozdrowienia ze siesty, za chwilę część dalsza poszukiwań..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz